Ufff... Nareszcie! W końcu nadszedł dzień wyjazdu... Strasznie się cieszę, ponieważ ten tydzień był naprwadę okropny.. Bella oczywiście musiała mnie ośmieszać i krytykować- to by było nawet dziwne gdyby tego nie robiła- Z biologii dostałyśmy 4- bo Sarah była zbyt zajęta swoim nowym chłopakiem Jack'iem i musiałam sama pracować... Byłam zła, bo ogólnie mam same piątki, więc... A wczoraj to w ogóle się wkurzyłam, bo zapomniałam referatu z angielskiego.. Czemu?? Hmm... Właściwie dlatego, ponieważ moja kochna siostrzyczka lubi grzebać w moich rzeczach i je potem zabierać..no i dostałam pałę.. :( ale ona jest mała więc jej wybaczam..
Trochę było mi przykro,że opuszczam Sarę,ale ona teraz ma chłopaka i myślę,że będzie z nim szczęśliwa i skończy zadawać się z tą całą Bellą ...
- Jeżeli nie chcesz tu zostać to rusz się wreszcie i chodź do samochodu!!- krzyknął nagle Chris
- No przecież już idę...- Wstałam, zamknęłam zeszyt i rozejrzałam się po prawie pustym pokoju... trochę łez napłynęło mi do oczu ( no, bo przecież nie codziennie opuszcza się dom na tak długo....) - Będzie mi go brakować :( - założyłam kurtkę, zabrałam torbę oraz zeszyt i zeszłam na dół....
***************************************************************************
*24.09.2013*
LOS ANGELES!!!!!! Nareszcie! .....Mieszkamy w Northrige, mamy duży dom i sąsiadów na około, którzy mieszkają w takich samych domach hehe (no prawie). A mój pokój- jeszcze lepszy.. Jeszcze czeka mnie umeblowanie, ale luz :D Hmm.. jutro pierwszy dzień w szkole....Jestem ciekawa jak będzie, ale i tak się boję.....
Umeblowanie całego domu zajęło nam bardzo dużo czasu... Byłam bardzo zmęczona, więc postanowiłam,że pójdę spać.. w końcu jutro ważny dzień.
***************************************************************************
*Następny dzień*
Obudziłam się o godzinie 7.00 ( jak zwykle). Zeszłam na dół do kuchni, zjadłam śniadanie i poszłam do samochodu ... Droga do szkoły zajęła nam gdzieś ok. 10 minut . Po przyjeździe udałam się razem z mamą do dyrektorki, od której od razu dostałam plan lekcji. Pani dyrektor poprosiła jakąś dziewczynę , żeby oprowadziła mnie po szkole.... Później dowiedziałam się, że chodzi ze mną do klasy. Nazywała się Stella i miała rude włosy. Nawet się polubiłyśmy.
Lekcje minęły bardzo szybko... Nie było tak źle jak myślałam. Jednak ludzie w LA są inni... Po powrocie do domu usiadłam na łóżku i zaczęłam odrabiać lekcje, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi ... poszłam otworzyć ( ponieważ nikogo nie było w domu ). Zobaczyłam przed sobą wysoką blondynkę, ubraną na różowo...
- Hejka ! - powiedziała dziewczyna.
- Cześć! A ty jesteś....?
- Nazywam się Rydel Lynch, mieszkam naprzeciwko, mama powiedziała, że się wprowadziliście i kazała przynieść mi to ciasto... więc proszę - blondynka wręczyła mi prezent i już chciała iść ale...
- ... Dziękuje.... Ej czekaj !
- Tak??
- Może wejdziesz na chwilę, jeśli oczywiście chcesz?
- O jasne, pewnie .
- Too...... Mówisz że mieszkasz naprzeciwko? - zaczęłam
- Tak...
- Boże! Jaka ja jestem głupia! Nie przedstawiłam ci się. Nazywam się Scarlett...
- Hah miło mi ciebie poznać !
- Taa... skoro jesteśmy sąsiadkami to może poznamy się lepiej? Opowiesz mi coś o sobie?
- Pewnie! To tak Jestem Rydel, ale to już wiesz hehe, mam czterech braci, gram w zespole i ...
- Czekaj ! Grasz w zespole??
- Tak... Ja, moich trzech braci i nasz najlepszy kumpel! Zespół nazywa się R5..
- Chyba nigdy nie słyszałam... Chociaż, jedna dziewczyna z mojej klasy coś raz opowiadała, że była na waszym koncercie!
- Twoja przyjaciółka?
-Nie... Ja nie mam zbyt wielu przyjaciół... właściwie to jedną i to taką niby koleżankę- zrobiło mi się trochę smutno...- Bo wiesz szkoła do której chodziłam ( przed przeprowadzką) była no... nie dla mnie, jakby to powiedzieć ..
- Oooo... Nie martw się, teraz możesz mieć przyjaciółkę!!
- Hmmm..?
- No mnie!! Bo wiesz ja też chodziłam do szkoły i wiem jak to jest jak ciebie nie lubią... w sensie, że u mnie było tak, że po prostu się ze mnie śmiali, bo jak sama widzisz lubię ubierać się na różowo heh...
-Wow dzięki! Fajnie jest pogadać z kimś kto cię rozumie... Ej zaraz, jak to chodziłaś?
- No bo kiedy zaczęliśmy tworzyć zespół, mnie i moich braci uczono w domu... z resztą tak było chyba lepiej.
- Zazdroszczę!
- No to wiesz jak będziesz miała jakiś problem, czy po prostu będziesz się nudzić to wpadnij albo zadzwoń! Proszę oto mój numer ..... No dobra ja się będę zbierać, mam próbę ..
- Dobra, dzięki że przyszłaś - Uśmiechnęłam się, pożegnałam z dziewczyną i poszłam do swojego pokoju.
***************************************************************************
Drogi Pamiętniku!
Dzisiaj był super dzień! Pierwszy dzień w nowej szkole- Jak było? Powiedzmy,że spoko...Następnie w odwiedziny przyszła Rydel- moja sąsiadka- najlepsza dziewczyna pod słońcem!!! Strasznie fajnie się z nią rozmawiało. Dokładnie mnie rozumie! Co prawda jeszcze jej do końca nie poznałam, ale myślę,że się dogadamy. Już jest moją przyjaciółką ! <3
***************************************************************************
Mamy drugi rozdział :) Piszcie czy fajny.. :D Następny jutro lub jeszcze dzisiaj.
A oto R5 i ich nowa piosenka <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz