czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 10

Halloween

  Dzisiaj nocowałam u Rydel... Nie poszłam do szkoły, bo stwierdziłam, że się nie opłaca.. Miałam dziś mało lekcji,a skoro mamy Halloween to te lekcje i tak byłyby luźne.. Około godziny 13.00 zaczęłyśmy przygotowywać imprezę, żeby później nie mieć nic na głowie... Po obiedzie ja, Delly i Allyson oraz Riker i Ross udaliśmy się do centrum handlowego po kostiumy .... Ja kupiłam sobie słodki kostium pielęgniarki, Ally kostium wampira, a Rydel jak to Rydel wzięła coś w swoim stylu i zdecydowała, że przebierze się w super agentkę w różowym kostiumie... Jak już byłyśmy w tej galerii to oczywiście musiałyśmy wejść do paru innych sklepów, a to już się nie spodobało chłopakom....
- Ej.. Dziewczyny, obiecałyście, że nie będziecie łazić po sklepach.. - denerwował się Riker
- Słuchaj kotku, jak chcesz to idź sobie usiąść w jakimś barze czy coś i nie marudź! - powiedziała zdecydowanie Allyson
- Dobra, dobra.. Chodź Ross, niech sobie chodzą...
- Nie no własnej dziewczyny się boisz?? - szepnął Ross do brata
- Coo?! Ja się jej nie boję, tylko...
- Stary.. Załamujesz mnie...
***************************************************************************
*Dom Lynch'ów - Impreza*
Po powrocie z zakupów, poszłyśmy się wystroić... Natomiast chłopaki, którzy byli bardzo znudzeni i zmęczeni, rozłożyli się na kanapie, jedząc chipsy... O godzinie 20.30 zaczęła się imprezka!! Było naprawdę cudownie... Przyszli różni znajomi chłopaków i kilka koleżanek Rydel.. Był też brat Allyson Austin i moje dwie koleżanki ze szkoły Sam i Nessa...
- Rocky..? ! - zawołałam chłopaka
- Tak??
- Nessa przyszła!!! - chłopak momentalnie zerwał się na nogi i pobiegł przywitać się ''koleżanką''
- Nie wiedziałam że Rocky się z kimś umawia - powiedziała Rydel
- Taa.. To moja kumpela z klasy.. Była przedwczoraj u mnie, wtedy kiedy Ross z Rockim.. No i jak ją zobaczył to ....
- Jeszcze nigdy go takiego nie wiedziałam... - w tym samym momencie przyszedł Ross, któremu było trochę śmiesznie...
- Siema, dziewczynki! Chcecie się zabawić??
- Hej, braciszku... Nie wypiłeś trochę za dużo?
- Co?!! Ja? Skąd... Te kilka piw i drinków..
- No widać wystarczy.....
- Wyluzuj siostra i sama się napij... - podał blondynce piwo
- Taa, dzięki...
- Ej, Scarlett chcesz zatańczyć??
- A nie przewrócisz się??
- Nie....
- Dobra..- Tańczyłam z Ross'em przez trzy piosenki, a potem chłopak wrócił do stolika po kolejne piwo.. Ja natomiast siedziałam z Ally w kuchni...Gdy podszedł do nas jej brat...
- Hej.. - powiedział nieśmiało
- Cześć.. Um.. Scar, to jest mój brat Austin..
- Taa.. Wiem już się wcześniej poznaliśmy..
- Właśnie.. Yyy.. Chcesz zatańczyć?? - powiedział chłopak
- Jasne... - udaliśmy się na parkiet.. Z Austinem fajnie się tańczyło i przy tym rozmawiało, do czasu....
- To mówisz, że... - zaczęłam, ale przerwał mi blondyn, który do nas podszedł
- Dobra.. Odbijamy!
- Ross, przestań.. Przed chwilą z tobą tańczyłam, a teraz tańczę z Austinem.Nie możesz zatańczyć z kimś innym? .. - chłopak udał obrażonego i poszedł na górę.Chyba trochę źle go potraktowałam.. Żal mi się go zrobiło..... Po dwóch piosenkach skończyłam tańczyć i poszłam zobaczyć do Ross'a...
                                   ***
- Dlaczego siedzisz w swoim pokoju??
- Bo tak.. Nie mogę?!
- Nie.. No możesz to twój pokój.. jak chcesz to mogę sobie z niego pójść... - odwróciłam się w stronę wyjścia...
- Nie! - pociągnął mnie za rękę. Usiadłam obok niego na łóżku.
- To o co ci chodzi.. O to że tańczyłam z Austinem??
- Nie, ale...
- Ale co?...Przecież między nami nic nie ma.Więc nie rozumiem o co ci chodzi...
- No, bo ja po prostu.... - zaczął się do mnie przybliżać.. Nic nie robiłam, bo wiedziałam, że i tak ktoś nam przeszkodzi........Ale nie tym razem...Jego usta były coraz bliżej moich..Zaryzykowałam. W jednej chwili pogrążyliśmy się w pocałunku..Trwało to dość długo, ale przerwałam...
- Dlaczego przestałaś?? Nie podobało ci się?
- Nie... Tylko.. Ty tak na serio, czy dlatego że jesteś pod wpływem alkoholu..
- Oczywiście, że na serio... A ty?
- Też..
- To super, więc może ... -gdy nagle, ktoś zapukał do drzwi.. A z za nich usłyszeliśmy głos jakieś dziewczyny...
-... Rossy?? Kotku jesteś tam? - zrobiłam duże oczy i spojrzałam na chłopaka, lecz on poszedł otworzyć drzwi.. Przed nimi stała kompletnie pjana blondynka...
- No hej... - powiedziała
- Kim ty w ogóle jesteś? - powiedział sucho chłopak
- No jak kim, twoją dziewczyną ......A ta dziewczyna co tu robi? - wkurzyłam się i wyszłam z pokoju
- Scarlett, czekaj!!! - zawołał - A ty stąd spadaj!! - powiedział chłopak i pobiegł w moim kierunku...
***************************************************************************
*W tym samym momencie, na dole..*
- Riker? Ci wasi ''koledzy'' zaczynają chyba troszkę, że tak powiem WARIOWAĆ... Może byś coś zrobił?? - mówiła zaniepokojona Rydel
- Nie rozumiem...
- Czego niby? ... Troje z nich leży pjanych na moim łóżku, ulubiony wazon mamy już wylądował w koszu, niektórzy nawet zaczynają się rozbierać.. o np. tamten - wskazała palcem na chłopaka, który zdejmował koszulkę, stojąc na kanapie - .. a no i chyba spodobała im się twoja dziewczyna......
- CO?!!! .... Dobra, zaraz ich postawię do pionu... - Riker szybko zareagował.. Kilku z nich się poobrażało i poszło do domu... Może i lepiej....
- No w końcu jakiś porządek.... - powiedziała blondynka.. W tym samym momencie zobaczyła jak schodzę z góry... - Coś się stało?? Byłaś z Ross'em? - widziała że nie mam zbyt dobrego humoru
- Tak!
- O Boże! Wiedziałam że kiedyś to się stanie...
- Ale o czym ty ....
- .... On tak ma jak za dużo wypije... Powiedz, bardzo cię skrzywdził??
- CO?!!!!! Rydel... Nie.
- Czyli....?
- No tak.. Byłam u niego.. Bo się głupek obraził o to, że tańczyłam z Austinem, no to poszłam zobaczyć do niego.. No.. I z nim gadałam, i coś tam było, że on jest zazdrosny...i ....
-I....????
- Całowałam się z nim.. - powiedziałam szeptem
- Serio?? - na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech-  .... Aha i potem on zaczął się do ciebie dobierać..  i dlatego jesteś taka wkurzona?
- Co ty z tym masz?... Nie.. No i potem do pokoju zaczęła pukać jakaś laska i gadać do niego kotku chodź się zabawić i takie różne, no i, że jest jego dziewczyną i ....
- Kumam.... - w tym samym momencie przyszedł Ross..
- To nie tak jak myślisz... - zaczął
- Nie..A jak?? No słucham!
- Może ja was zostawię.. - powiedziała blondynka i poszła
- To nie jest moja dziewczyna! W ogóle nie wiem, kim ona jest!...
- To skąd zna twoje imię??
- O błagam.. Wszyscy je znają.. Z resztą.. To pewnie jakaś kumpela Rockiego..
- No nie wiem czy mam ci wierzyć...
- Proszę.. Uwierz... - zrobił minę szczeniaczka
- Oj.. No dobrze.. Chodź tu.. - przytuliłam blondyna
- To może wrócimy na górę i dokończymy to co ktoś nam przewał?? - zaproponował i uniósł dwukrotnie brwi
- Coś mi się wydaje,że ta dziewczyna leży pijana u ciebie na łóżku..
- Na pewno... - poszliśmy do Ally i Rikera, którzy siedzieli w kuchni...Bawiliśmy się do 3.00. Pózniej wszyscy zaczęli się rozchodzić. W domu została tylko nasza siódemka... Byliśmy bardzo zmęczeni. Nikomu nie chciało się sprzątać... Ja, Rydel i Allyson postanowiłyśmy iść na górę położyć się, natomiast chłopaki zostali na dole i niewiadomo co tam robili..bo zachowywali się dość głośno.....
***************************************************************************

Hejka. No i mam ten ''halloweenowy'' rozdział, chociaż halloween dopiero za prawie trzy miesiące...Ale mam nadzieję, że się podoba :) Liczę na komentarze :)
Jutro teledysk Pass Me By!!! Nie mogę się doczekać! :) 
I piosenka <3

1 komentarz:

  1. No nareszcie się pocałowali!! Rozdział świetny!!!
    Mam nadzieję, że Rocky i Vanessa jakoś tam się zejdą!!
    Czekam na nexta =]

    OdpowiedzUsuń