piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 11

Kara

                                                                    Drogi Pamiętniku
       Wczoraj u Lynch'ów była imreza halloween'owa i było czadowo!!! Poznałam kilku fajnych ludzi, trochę się napiłam (nie no, wypiłam tylko jednego, bo mama by mnie zabiła gdyby się dowiedziała o alkoholu...)  i taki mały szczególik... całowałam się z Ross'em ... :) Ale przez przypadek.. Chociaż nie wiem, bo on próbowała już od paru dni. Jestem ciekawa co mi dzisiaj powie i co dalej z nami będzie.. Ale coś mi się wydaje, że on coś do mnie czuje.. Mam nadzieję, że to co ja <3

***************************************************************************
Gdy się obudziłam Delly jeszcze spała, a Ally nie było w pokoju, więc postanowiłam wstać i poszłam do łazienki, do której próbował się dostać Ross....
- Hej.. - zaczęłam
- Hej, piękna - mrugnął do mnie
- Dobra... Um. Czemu stoisz przed łazienką??
- Rocky tam siedzi...
- Aha.. Czyli sobie poczekam.. - po 5 minutach chłopak wyszedł z łazienki
- Panie przodem... - powiedział blondyn
- Nie no, przecież byłeś szybciej..
- Ale ja dla ciebie mogę poczekać.
- Okey...  Czy to ma coś wspólnego z wczorajszym wydarzeniem?
- Nie wiem o czym mówisz....
- Naprawdę?
- Tak. Bo za dużo wypiłem i nie za bardzo pamiętam wczorajszy wieczór..
- Czyli nic nie pamiętasz?
- Nie no coś tam pamiętam... No na przykład to zdarzenie z mojego pokoju..O tym mówisz?
- Może... - próbując uniknąć spojrzenia chłopaka weszłam do łazienki.
***************************************************************************
Po śniadaniu chcieliśmy się wziąść za porządki, ale chłopaków trudno było wygonić do sprzątania... Gdy oni leżeli na kanapie oglądając TV, a ja z Rydel i Ally sprzątałyśmy, do domu weszła pani Stormie. Nikt z początku jej nie zauważył, ale gdy się spostrzegliśmy stanęliśmy jak wryci. Dokładnie tak samo jak ona..
- Może mi ktoś raczy wytłumaczyć, co to ma być?!!!
- Ale o czym mówisz mamusiu?? - zaczął słodko Rocky
- Dobrze wiesz o czym mówię!
- Dobra. Wczoraj mięliśmy tutaj imprezę halloweenową i trochę straciliśmy kontrolę nad towarzystwem... - wtrącił Riker
- No co ty nie powiesz.. A dlaczego tylko dziewczyny sprzątają??
- Bo...Yyy.. Chciały! - powiedział Ross - wszyscy się na niego spojrzeli groźnym wzrokiem
- Nie spodziewałam się tego po was.. W ogóle po tobie Rydel.
- Ale mamo...
- Nie obchodzą mnie wasze tłumaczenia! Ma tu być posprzątane! A karą zajmiemy się później... -poszła do kuchni rozpakować zakupy
- Brawo! Mówiłam, żebyśmy wczoraj posprzątali, ale nie..- mówiła zdenerwowana Delly
- Ale, oni mieli przyjechać dopiero za 3 dni. - dodał Ross
- Zamknij się i bierz tą miotłę!
***************************************************************************
   Po prawie 3 godzinach, dom był wysprzątany na błysk. Usiedliśmy na kanapie. Po chwili dołaczyli do nas państwo Lynch..
- Dobrze. No to teraz panowie proszę się tłumaczyć.. - powiedział surowo Mark
- Co? Czemu my a Rydel? - zaczął oburzony Rocky - Chciaż chyba będzie lepiej jak się zamknę..
- A co tu tłumaczyć. Zrobiliśmy imprezę, nabroiliśmy i tyle. - powiedział Ross
- Dobra Ross, zostaw to mnie.. - powiedział najstarszy - Na początku miała to być zwykła impreza, tylko my, ale każdy zaprosił jeszcze po tak dwie osoby, no a te osoby wzięły ze sobą jeszcze kogoś. I trochę się tego namnożyło... Niektórzy zaczęli szaleć, więc musiałem zadziałać i kilku wyprosiłem.. No a bałagan, fakt, mogliśmy wczoraj to posprzątać. ..Jesteśmy gotowi na karę.
- Hmm.? Jaką tu by wam karę wymyśleć..Napewno macie szlaban. No oprócz Scarlett i Allyson.. Ale nie martwcie się wasi rodzice już wiedzą.. Ale jeszcze jedna sprawa.. Alkohol.
- Mamo jesteśmy przecież dorośli.. - wtrącił Rocky
- Wy tak, ale nie wasz brat - spojrzała na blondyna - Ross? Piłeś?
- Co?! Ja? ..... No pewnie.. No, ale mamo mam prawie 18, co za róznica..
- Duża.. A tak właściwie to wszystkiego najlepszego Rocky!
- Dzięki, chociaż ktoś pamięta..
- Przecież wczoraj też ci śpiewaliśmy sto lat! - powiedział oburzony Ell
- Serio? Nie pamiętam...
***************************************************************************
 Po rozmowie wszycy udali się do swoich pokoi, ja i Allyson do domu. Tam zastałam swojego na pół przytomnego brata, który leżał w salonie na podłodze...
- Ejj!!! Chris obudź się! - krzyczałam mu do ucha
- Nie wrzeszcz tak! Nie jestem głuchy!!
- No mam nadzieję..
- Bądź tak miła i zrób mi śniadanie. Bo ja nie jestem w stanie..
- Właśnie widzę.
- Byłem wczoraj u kumpla i trochę zaszalałem... A jak tam nudziarska impreza u sąsiadów?
- Wcale nie nudziarska. Było dużo ludzi... A tak w ogóle to było fajnie.. Oprócz tego, że dzisiaj wrócili ich rodzice...I wszyscy oberwali.
- Przerąbane.. jak starzy się dowiedzą, że się napiłem to mnie zabiją.
- Uważaj będą się pytać.. Bo mama Rydel już dzwoniła do naszej mamy.
- Kurde!
***************************************************************************
                                                                 Drogi Pamiętniku
       Po wczorajszej imprezie wszyscy dostali karę.. Ja również, ponieważ pani Stormie dzwoniła do mojej mamy, żeby opowiedzieć jej wszystko. Pod wieczór rodzice wrócili i musiałam się tłumaczyć. Ale nie tylko ja. Ponieważ Chris'a ciągle bolała głowa i w ogóle dziwnie się zachowywał, rodzice skapnęli się, że on także wczorajszej nocy zaszalał. Nie dostałam szlabanu, tylko upomnienie, bo nie piłam alkoholu( przynajmniej oni o tym nie wiedzą) ...Więc teraz wszystko jest po staremu.. Jutro muszę iść do szkoły i na próbę.. O matko! Tam pewnie będzie Ross.. No, ale w końcu będę musiała z nim pogadać o pocałunku...<3
***************************************************************************

Tak szczerze to nie podoba mi się ten rozdział.Jest taki nudny... Ale już piszę kolejny i myślę, że będzie o niebo lepszy od tego :D Bo mam już kilka pomysłów. Jutro postaram się dodać może dwa nowe rozdziały, bo za parę dni szkoła i pewnie nie będę miała już tyle czasu... Ale będę starała się umieszczać posty regularnie :)  Komentujcie ;)
A teraz ten wyczekiwany teledysk <3
 

2 komentarze:

  1. Mi się ten rozdział podoba =] 'Ratliff:wczoraj śpiewaliśmy ci sto lat Rocky: Serio? Nie pamiętam..." Nie wiem czemu ale tak strasznie się z tego śmiałam, że moja mama przyszła zapytać co się stało XD Ale to pewnie dlatego, że dziś od rana (od kąd zobaczyłam teledysk) to tak mnie nosi i troche mi odbija częściej niż zazwyczaj...
    Czekam na nexta =]

    OdpowiedzUsuń